Szukałem pomysłu na prezent urodzinowy i przyszło mi do głowy zrobienie lampki. Jak pomysł przyszedł to trzeba go było zrealizować :)
Lampka została wykonana z merbau i jesionu. Materiał to pozostałości parkietu, który nie został do końca wykorzystany. Było dużo cięcia i klejenia. Klejenia zwłaszcza...
Po klejeniu przyszedł czas na toczenie. Osobno toczony był trzon lampki i osobno podstawa.
Tak wyglądały elementy po zdjęciu z tokarki. Pozostało tylko skleić je razem, polakierować i wyposażyć w "elektrykę".
No właśnie... Z elektryką wcale nie było tak łatwo. O ile kabel i wtyczka nie stanowiły problemu, to znalezienie oprawki z włącznikiem już trochę problemu przysporzyło. Okazuje się, że wcale nie jest tak łatwo kupić taką oprawkę we "wszystkomających" marketach budowlanych. Po długich poszukiwaniach jednak się udało, ale i tak się okazało, że dostępny jest tylko jeden model i do tego Made in PRC...
Efekt końcowy. Lampka sklejona, polakierowana i uzbrojona. Pozostaje jeszcze dobrać abażur, ale to już nie z drewna... chyba :)
I jeszcze dwa filmiki z samego toczenia:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz